Epidemia choroby COVID-19 wywołanej przez wirusa SARS-CoV-2 ma coraz większy wpływ nie tylko na nasze codzienne życie i funkcjonowanie, ale również na realizację umów cywilnoprawnych i wynikających z nich zobowiązań. Czy pandemia koronawirusa zwolni wszystkich, których wiążą umowy, z odpowiedzialności kontraktowej za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania? Obecna sytuacja zapewne w części przypadków zostanie uznana za działanie siły wyższej czy też nadzwyczajną zmianę okoliczności. Nie należy jednak przyjmować takiego założenia bezkrytycznie i automatycznie w każdej sytuacji.
Siła wyższa
Siła wyższa (z łac. vis maior) to pojęcie, które choć występuje w przepisach kodeksu cywilnego, nie doczekało się swojej ustawowej definicji. Zgodnie z utrwalonym stanowiskiem judykatury siła wyższa to zdarzenie o charakterze zewnętrznym mającym swoje źródło poza sferą działania osoby odpowiedzialnej za szkodę, niemożliwe (lub prawie niemożliwe) do przewidzenia. Przy ocenie, czy mamy do czynienia z siłą wyższą, należy brać pod uwagę także to, czy zainteresowana osoba mogła przeciwdziałać i zapobiec działaniu obiektywnych zdarzeń składających się na siłę wyższą. Jako przykłady siły wyższej podaje się zdarzenia wywołane działaniami wojennymi, klęski żywiołowe (pożary, powodzie), a także epidemie – dlatego też, obecnie trawiącą Europę i świat pandemię należy z całą pewnością uznać za zdarzenie niemożliwe do przewidzenia.
Samo jednak zaistnienie siły wyższej nie jest okolicznością, która automatycznie zwalnia z odpowiedzialności kontraktowej. Koniecznym jest bowiem wykazanie związku przyczynowo skutkowego i zbieżności w czasie. W tym celu strony umów gospodarczych, chcące powołać się na działanie siły wyższej, powinny zbierać dowody potwierdzające, że zdarzenie spowodowane działaniem vis maior było bezpośrednią przyczyną niewykonania lub nienależytego wykonania umowy. Dodatkowo strona obarczona ciężarem dowodu powinna wykazać należytą staranność, co do działań podjętych celem wykonania zobowiązania w tym zakresie. Udokumentowanie powyższych będzie miało fundamentalne znaczenie w procesie mediacji czy też podczas sporu sądowego.
W orzecznictwie wskazuje się na niemożliwość powołania się na siłę wyższą w sytuacji, kiedy dostawca mógł zamówić towar lub produkty z innego źródła (np. w obecnej sytuacji nie z Chiny lub Włoch, ale z obszaru Polski) lub powinien zapewnić większe stany magazynowe danych produktów, a nie czyniąc tego w odpowiednim czasie próbuje zwolnić się z odpowiedzialność poprzez tę klauzulę generalną. Na siłę wyższą nie można również powoływać się, gdy szkoda powstała w wyniku nieusunięcia zagrażających bezpieczeństwu skutków działania siły wyższej, jeżeli można im było zapobiec poprzez ich zlikwidowanie lub przez skuteczne ostrzeżenie przed grożącym niebezpieczeństwem za pomocą powszechnie przyjętych środków (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 1971 r., sygn. akt II CR 388/71).
Należy jednak zwrócić uwagę, że kontrahenci mogą w ramach swobody umów wyłączyć działanie siły wyższej w łączącym ich stosunku zobowiązaniowym. W tej sytuacji powoływanie się na te szczególne okoliczności przy obecnej sytuacji na świecie w żaden sposób nie zwalnia strony z odpowiedzialności kontraktowej. Często stosowanym postanowieniem umownym jest obowiązek dołożenia dodatkowych aktów staranności w sytuacji zaistnienia siły wyższej, np. obowiązek niezwłocznego (lub w odpowiednim terminie) poinformowania kontrahenta o wydarzeniu mającym charakter vis maior. Brak takiej informacji od kontrahenta obwarowany jest sankcją pełnej odpowiedzialności za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania.
Podczas uzgadniania postanowień umownych należy pamiętać, aby wskazać możliwie precyzyjnie konkretne okoliczności, które strony będą uznawały za działanie siły wyższej. Ma to znaczenie szczególnie w sytuacji, kiedy strony chcą nadać pewnym wydarzeniom ten charakter, a nie wynika on bezpośrednio z utrwalonego orzecznictwa. Pojęcie siły wyższej jest jednoznacznie odczytywane w orzecznictwie i doktrynie prawa i w żaden sposób nie uzasadnia nadawanie mu w procesie wykładni umowy odmiennego znaczenia na użytek sporu dotyczącego jej wykonania, jeśli strony w umowie nie zawarły stosownej, odmiennej od powszechnie przyjmowanej definicji.
Nadzwyczajna zmiana okoliczności
Pandemia koronawirusa może spowodować, że spełnienie pewnych świadczeń zgodnie z treścią zobowiązania będzie połączone z nadmierną trudnością albo będzie grozić jednej ze stron rażącą stratą. Dodatkowo okoliczność związana z tym ryzykiem nie została przez strony przewidziana przy zawieraniu umowy. Czynniki te składają się na nadzwyczajną zmianę stosunków, która pozwala na zmianę treści lub rozwiązanie zobowiązania przez sąd. Oczywiście warunkiem zastosowania tej klauzuli jest wystąpienie związku przyczynowego pomiędzy zmianą stosunków, a utrudnieniami w wykonaniu zobowiązania lub groźbą straty.
Nadzwyczajna zmiana stosunków rozumiana jest jako zdarzenie rzadko zachodzące, niezwykłe, wyjątkowe, normalnie niespotykane. Do przyczyn zaistnienia takiego stanu zaliczane są powszechnie występujące zdarzenia natury przyrodniczej (nieurodzaj) czy społecznej (epidemia, klęski żywiołowe, kryzys gospodarczy). Sytuacja ta nie może mieć indywidualnego charakteru, nie może dotyczyć osobistej sfery strony, np. śmierć jednej ze stron (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 2018 r., sygn. akt II CSK 303/17). Nadzwyczajna zmiana stosunków musi dotyczyć stosunków społeczno-gospodarczych, które mają charakter powszechny, a do tego wyjątkowy, niespotykany w normalnym obrocie. Pandemię koronawirusa bez wątpliwości można do takich okoliczności zaliczyć.
Jednak możliwość skorzystania z tej instytucji jest obarczona pewnymi ograniczeniami. Na zmianę okoliczności nie może powołać się strona będąca w zwłoce, a więc zmiana ta powinna nastąpić przed terminem wymagalności świadczenia. Kolejna problematyczna kwestia to przewlekłość postępowań przed sądami w Polsce, a także niemożność przewidzenia dalszego rozwoju pandemii koronawirusa i w związku z tym możliwość zawieszenia działalności sądów na bliżej nieokreślony czas. Mimo wszystko wskazana instytucja prawa cywilnego będzie dla wielu przedsiębiorców pomocna w sytuacji, kiedy renegocjacja warunków umowy z kontrahentem się nie powiedzie.
Podsumowanie
Z całą pewnością obecna pandemia koronawirusa będzie miała wpływ na realizację wielu umów i odbije się negatywnie na różnych gałęziach gospodarki. Należy jednak pamiętać, że każda umowa to odrębny stosunek zobowiązaniowy, zawierający szczególne regulacje co do obowiązków stron wynikających ze znajdujących się tam postanowień umownych, a także możliwości powołania się na siłę wyższą czy nadzwyczajną zmianę stosunków. Dlatego każdy taki przypadek wymaga indywidualnej analizy i oceny, a dopiero następnie podjęcia odpowiedniego działania.